Recenzje Gier o WWE

Opisze w nim najważniejsze gry o tematyce wrestlingowej na najlepsze konsole i pc. Znajdziecie tu również newsy na temat nowo powstających gier, linki do screenów i filmiki z gier. A więc zaczynamy... WCW : WCW vs The World Producent: THQ Platforma: PSX Recenzja: Jak na tamte czasy to gra była średnia. Jest sporo trybów i nienajgorszy system sterowania. Do wyboru mamy około 50 wrestlerów z czego 16 to WCW a reszta Japonia. Grafika mówiąc szczerze odpycha a muzyka jest ok. Dziś jednak ta gra jest bezwartościowa... Oceny: Grafika: 1/10 Muzyka: 5/10 Długość grania: jak sobie nie zepsujesz oczu od grafy to parę dni pograsz Ocena ogólna: 2/10 WCW World Tour Producent: THQ Platforma: N64 Recenzja: Gra opiera się na engine WCW vs The World. Grafika została poprawiona, ale nadal wygląda to słabo. Praktycznie różni się od poprzedniczki jedynie większą ilością zawodników. Oceny: Grafika: 3/10 Muzyka: 4/10 Długość grania: tydzień Ocena ogólna: 3/10 WCW Nitro Producent: THQ Platforma: PSX,N64,PC Recenzja: Gra najogólniej mówiąc jest słaba. Grafika jest biedna, muzyka monotonna a system sterowania woła o pomstę do nieba...Jedynym plusem gry jest duża liczba zawodników (psx i n64 to około 30 wrestlerów natomiast wersja na pc to ponad 50) oraz filmiki końcowe(każdy zawodnik posiada swój własny) Podsumowując nawet jeżeli jesteś największym fanem WCW to ta gra szybko ci sie znudzi lub wkur#i, tak więc zapomnij o niej! Oceny: Grafika: 3/10 Muzyka: 2/10 Długość grania: zobaczysz wszystkie filmiki i starczy Ocena ogólna: 3/10 WCW Thunder Producent: THQ Platforma: PSX Recenzja: Czy ja mam deja vou?! To przecież ta sama gra co Nitro z tą różnicą że dodano paru wrestlerów. Ta gra niczym się nie różni od poprzedniczki a sorry dodano cage match oraz filmik wejściowy każdego zawodnika i tyle. To jest pcetowskie Nitro (ci sami zawodnicy) Ehh THQ wolno się uczy na błędach... Oceny: Grafika: 2/10 (po roku mogliby zrobić lepszą) Muzyka: 2/10 Długość grania: 1 dzień, teraz nawet nie ma już filmików końcowych Ocena ogólna: 2/10 WCW Mayhem Producent: EA Sports Platforma: PSX,N64 Recenzja: W końcu godna uwagi gra WCW... Na pierwszy rzut oka widać ładną grafike (zwłaszcza dopracowane twarze) oraz pojawienie się themów wrestlerów przy ich wejściach... Pojawia się także opcja create a wrestler i sezon mode. Co do tej 1 innowacji to jest ona biedna ale na poziomie. Natomiast sezon mode to walki z kolejnymi wrestlerami i wspinanie się w rankingu, nic nadzwyczajnego, coś jak mortal kombat ;p Każdy wrestler ma swój cios kończący. W grze jest opcja bicia się backstage min. na parkingu, w szatni, w kiblu...Występuje znikoma ilość broni oraz komentarz Micka Tynea będący lepszym od tego z Nitro...Niestety jest mało trybów bo tylko normal, hardcore, tag oraz 3 i 4 way dance...Podsumowując jest to druga najlepsza gra poświecona World Championship Wrestling Oceny: Grafika: 7/10 Muzyka: 7/10 Długość grania: miesiąc Ocena ogólna: 7/10 WCW Backstage Assault Producent: EA Sports Platforma: PSX,N64 Recenzja: Niestety ta gra rozczarowywuje... Myślałem że po Mayhem wyjdzie jeszcze lepsza gra WCW ale się przeliczyłem. Ba to crap. W ogóle to nie jest wrestling bo tu nie ma ringu! Wszystkie walki toczą się jak sama nazwa wskazuje backstage, ale bez ringu?! trochę Ea przesadziło... WCW to nie hardcorowa federacja żeby wrestlerzy walczyli w różnych zakamarkach hali sportowej ale tylko nie na ringu... Kolejne rozczarowanie to grafika. Moje pytanie do EA: Jak można pogorszyć grafike w 2 części jakiejś gry? A jednak można i EA to właśnie czyni...Teraz Flair wygład jak Boby Eaton (jeżeli ktoś wie kto to w ogóle jest;p) Nowi wrestlerzy (oj jest ich sporo i to w dodatku nowiutki roster) oraz wprowadzenie prawdziwych titan tronów to za mało. Reszta jest taka sama lub gorsza... My już dziękujemy panom z EA Sports za gry wrestlingowe... Nich THQ się tym zajmie a wy wracajcie do tasiemców takich jak Fifa, NHL i NBA...Btw te gry tęz ssą:P Oceny: Grafika: 4/10 Muzyka: 7/10 Długość grania: odkryjesz wszystkich i po zabawie Ocena ogólna: 5/10 WCW Revenge Producent: THQ/AKI Platforma: N64 Recenzja: Jest to ostatnia a za razem najlepsza gra o WCW. Duża ilość zawodników posiadających w swoim repertuarze realistycznie wyglądające ciosy,pełno trybów oraz ładna grafika pozwalają na granie w tą gre przez długi czas...Nawet brak themów i komentatora nie obniżają zbytnio jej wartości... Jeżeli jesteś fanem WCW to musisz ją mieć! Oceny: Grafika: 7/10 Muzyka: 3/10 Długość grania: dłuuugo Ocena ogólna: 8/10 ECW: ECW Hardcore Revolution Producent: Acclaim Platforma: PSX,N64 Recenzja: Gra opiera się na tym samym engine co WWF War zone...Z resztą wszystkie gry Acclaim są takie same. Grafika jest przeciętna (polega na naklejeniu zdjęcia na twarz zawodnika i wymodelowaniu) System sterowania to wciskanie odpowiednich kombinacji. W grze występuje pasek energii tak więc nie będzie problemu z określeniem kiedy można już spinowac rywala...Komentatorzy są małomówni ale wprowadzają w klimat ECW. Mamy tu do czynienia z długim i żmudnym sezon mode oraz możliwością tworzenia zawodnika (standard jak na te czasy) ...Do wyboru mamy ponad 30 zawodników w tym RVD,Awesome,Sabu,Raven i Dreamer...Jest kilka ciekawych typów walk min. barbred wire oraz weapon match..Jeżeli jesteś fanem ECW to wciągaj.Jeżeli grałeś już w WWF War Zone i Attitude to podaruj sobie tą gre... Oceny: Grafika: 7/10 Muzyka: 6/10 Długość grania: sezon mode zabiera sporo czasu Ocena ogólna: 7/10 ECW Anarchy Rulez Producent: Acclaim Platforma: PSX,N64 Recenzja: Acclaim stosuje metodę miałeś dobrą pierwszą część zrób drugą z odświeżonym rosterem ot też kupią...Praktycznie nic nie zmieniono.System walki ten sam, grafika również.Dodano kilka postaci i trybów a reszta po staremu. Ogólem słabo jak na drugą część... Oceny: Grafika: 6/10 Muzyka: 5/10 Długość grania: jeżeli masz już 1 część to się szybko znudzi Ocena ogólna: 6/10 WWF/WWE: Wrestlemania Arcade Producent: Acclaim Platforma: PSX,PC Recenzja: Chyba każdy grał w tą grę na automatach...Przypomina ona trochę bijatyke 2D,ale jak sama nazwa wskazuje jest to gra arcade przeznaczona do typowej młucki.W grze występuje 8 zawodników (legendy wrestlingu min. Luger,Hart,Yokozuna,Undertaker) a typy walk to single,tag oraz survivor.Najlepiej się w nią gra we dwujkę.Grafika jest na poziomie jak na grę 2d a system sterowania łatwy do opanowania...Jednak nie zatrzyma cię na długa bo w dzisiejszych czasach nastały nowe trendy,wzrosły wymagania... Oceny: Grafika: 4/10 Muzyka: 3/10 Długość grania: trochę pograsz z kumplem Ocena ogólna: 5/10 WWF In Your House Producent: Acclaim Platforma: PSX,PC Recenzja: Przyznam się ze nie grałem w tą grę więc za dużo nie mogę powiedzieć...Jest to kolejny po WM Arcade wrestling 2D ze słabą grafiką i małą grywalnością... Oceny: Grafika: 3/10 Muzyka: 3/10 Długość grania: krótka Ocena ogólna: 2/10 WWF War Zone Producent: Acclaim Platforma: PSX,N64 Recenzja: Jest to pierwsza wrestlingowa gra Acclaim w 3D i o dziwo udana...Grafika jest na poziomie a system sterowania to kombinacje typu przód,przód,ręka,noga:) Komentatorzy są słabi ale da się przyzwyczaić.Sezon mode to wspinanie się w rankingu z przerywnikami filmowymi i wyzwaniami kolejnych wrestlerów...Znajdziemy tu min. HBK,Triple H oraz braci Hartów.Nowościa jest możliwość walki w klatce oraz tornado tag team match...Ogółem jest to pierwsza gra WWF w 3D i należy do udanych... Oceny: Grafika: 7/10 Muzyka: 5/10 Długość grania: ja grałem długo Ocena ogólna: 7/10 WWF Attitude Producent: Acclaim Platforma: PSX,N64 Recenzja: Yeah to ostatni dobry tytuł tej firmy poświęcony WWF i za razem najlepszy.Poprawiono grafike,odnowiono roster,zmieniono sezon mode,create a wrestler jest teraz lepszy.Jest to War Zone Deluxe... Oceny: Grafika: 7/10 Muzyka: 5/10 Długość grania: sporo czasu zmarnujesz na sezon mode Ocena ogólna: 8/10 WWF Smackdown! Producent: THQ/Yukes Platforma: PSX Recenzja: W końcu doczekałem się porządnie zrobionego wrestlingu.Postacie są duże,sterowanie łatwe i wygodne,roster spory oraz bardzo duża ilośc typów walk.Wprowadzono też po raz pierwszy typowy sezon mode,gdyż poprzednie to było tylko wspinanie się w rankingu a tu mamy ataki backstage oraz wstawki...Z nowych rodzajów walk mamy: i quit match,table match.Ogólnie dobrze wykonana gra,lecz trochę za wolna... Oceny: Grafika: 7/10 Muzyka: 6/10 Długość grania: dwa miesiące Ocena ogólna: 7/10 WWF Smackdown!2: Know Your Role Producent: THQ/Yukes Platforma: PSX Recenzja: O w morde!Ta gra rządzi...W porównaniu z poprzednią częścia polepszono grafike,wprowadzono mnustwo nowych zagrań(nowe ciosy),nowy roster,nowe typy walk(ladder,hell in a cell,special refree,cascet,table,tlc)ulepszono opcje create a wrestler oraz dodano create a stable.Sezon mode jest lepszy gdyż możemy teraz dokonywać wyborów czy zaatakować danego delikwenta czy nie.W exhibition mode możemy bronić pasów lub podczas ppv,które sami możemy stworzyć.Po prostu cud miód... Oceny: Grafika: 8/10 Muzyka: 6/10 Długość grania: ja grałem pół roku,ale znam osoby co grają do dziś,a gra wyszła ładne 3 lata temu! Ocena ogólna: 9/10 WWF Wrestlemania 2000 Producent: THQ/AKI Platforma: N64 Recenzja: THQ całkowicie opanowało rynek gier o tematyce wrestlingowej i już nikt nie zdoła ich pokonać(chyba) a ta gra jest tego dowodem.Opiera się ona na engine WCW Revenge z tym że poprawiono ciut grafike oraz dodano kilka możliwości min. stworzenia zawodnika,sezon mode(na wzór smackdown) oraz pare nowych typów walk np royal rumble.W zasadzie nie można się do niczego przyczepić.Ruchy jakie wykonuje wrestler podczas zadawania ciosu są prawie że identyczne do tych w real(ta gra najlepiej jej odwzorywuje)Obowiązkowy tytuł dla fanów wrestlingu posiadających n64... Oceny: Grafika: 7/10 Muzyka: 6/10 Długość grania: dłuugo Ocena ogólna: 7/10 WWF No Mercy Producent: THQ/AKI Platforma: N64 Recenzja: Hurrra kolejna gra WWE i kolejny dobry tytuł.Jest to następczyni WM 2000.Grafika uległa kosmetycznym poprawom,uaktualniono roster i dodano kilka dupereli(standard)Jeżeli nie masz WM to kupuj No Mercy,jeżeli masz już manie to zastanów się bo gry są podobne.Nowościa jest wprowadzenie shopzone gdzie kupuje się ciosy,bronie,cawy i wrestlerów(kase zdobywasz w sezon mode)Kolejna gra typu delux 1 części... Oceny: Grafika: 7/10 Muzyka: 6/10 Długość grania: dłuugo Ocena ogólna: 7/10 (dodaj 1 jeżeli nie grałeś w WM 2000) Recenzja wysłana przez Hardy'ego: WWF NO MERCY To wersja DELUXE gry WRESTLEMANIA 2000 na NINTENDO 64 DELUXE czyli oczywiście ulepszona ;) Zaczne może od tego co poprawiono:GRAFIKA zostało poprawiona kosmetycznie oraz CHAMPION czyli inaczej QUEST MODE. Zawodników jest 43,7 div,4 ukrytych,1 legenda,Oraz 7 innych ale to już takie pierdoły jak sędzia czy Mc'Machon albo komentatorzy :) A własnych wrestlerów możemy stworzyć 18 (tak jak poprzednio). Rodzaje meczy to:SINGLE,TAG,TRIPLE THREAT,HANDICAP,CAGE,ROYAL RUMBLE,PPV(tworzymy własne NP: WRESTLEMANIA albo RAW) LADDER,IRON MAN,GUEST REFFERE(sędziujemy),Oczywiście nie zabrakło nam naszego KING OF THE RING ;) A walki w KOTR można ustawić takie: SINGLE,TAG,CAGE,LADDER SINGLE,LADDER TAG. W ROYAL RUMBLE i KOTR można ustawić liczbe zawodników (lub w KOTR drużyn) w RR od 4 do 40 w KOTR od 3 do 16. Ulepszono znacznie CHAMPIONSHIP gdzie wybieramy o jaki pas gramy a do wyboru mamy:WORLD HEAVYWEIGHT,INTERCONTINENTAL,EUROPEAN,HARDCORE,LIGHT HEAVYWEIGHT,TAG TEAM,WOMENS. Feudy itp.Zależą od tego z czy NP.Przegramy jakąś walke albo wygramy,Mamy pas czy nie mamy,Zgodzimy się na coś lub nie,Jedyną wadą jest to że w TAG TEAM nie można grać na dwóch ;( Nowością jest także SURVIVAL gdzie sprawdzamy swoje umiejętności grania w RR na 100 OSÓB!!!!!!!!W SURVIALU i CHAMPIONIE zarabiamy pieniądze za które możemy sobie coś kupić w sklepie. Opcje się nie zmieniły poza DIFFICULTAMI teraz mamy takie poziomy trudności: BEGINNER,EASY,NORMAL,HARD,EXPERT. Ringów mamy 10 w tym 2 ukryte. Teraz wymienie podstawowy ROSTER w grze: SUPERSTARS 1 THE ROCK,TRIPLE HHH,STONE COLD,UNDERTAKER,KANE,MANKIND,JERICHO,KURT ANGLE,BENOIT. SUPERSTARS 2 DUDLEYZ BOYZ,HARDY BOYZ,EDGE I CHRISTIAN,TOO COOL(razem z Rikishim) SUPERSTARS 3 TAZZ,EDDY GUERRERO,CHYNA,APA,DEAN MALENKO,X PAC,ROAD DOGG,MR.ASS SUPERSTARS 4 STEVEN RICHARDS,BULL BUCHANAN,GODFATHER,VAL VENIS,T&A,STEVE BLACKMAN,AL SNOW,TAKA MICHINOKU i FUNAKI SUPERSTARS 5 HOLLYS,PERRY SATURN,ESSA RIOS,D'lo BROWN,MARK HENRY,BIG BOSS MAN,BRITISH BULLDOG,VISCERA LADIES(DIVY) STEPHANIE MC'MACHON,TORI,TRISH STRATUS,THE KAT,TERRY,DEBRA,LITA,IVORY,JACQUELINE HIDDEN 1(UKRYCI) VINCE MC'MACHON,SHANE MC'MACHON,LINDA MC'MACHON,EARL HEBNER,HOWARD FINKEL,PAUL BEARER,MICHAEL COLE,JIM ROSS,JERRY LAWRER,PAT PATTERSON,GERALD BRISCO,MAE YOUNG HIDDEN 2 SHAWN MICHAELS,CACTUS JACK,MICK FOLEY,KEN SHAMROCK,ANDRE THE GIANT PLUSY: +DUŻO MATCHY +BARDZO DOBRZE POPRAWIONA GRAFIKA +DOBRZE ZROBIONY CHAMPION MODE +DUŻY ROSTER +LEPSZE ZACHOWANIE PUBLICZNOŚCI +KILKA NOWYCH RZECZY +REALNA GRYWALNOŚĆ MINUSY -USUNIĘTO PEŁNE WEJŚCIA -CZASAMI BRAKI W REALIŹMIE OCENA OGÓLNA: 9/10 WWF Smackdown!3: Just Bring It Producent: THQ/Yukes Platforma: PS2 Recenzja: Skoro 1 była dobra, 2 jeszcze lepsza to po 3 części tej serii spodziewano się czegoś rewelacyjnego zwłaszcza że gra wyszła na konsole nowej generacji...Jednak tym razem THQ dało ciała! Gra zabija 2 rzeczami: pierwsza to grafika(najlepsza z dotychczasowych gier) druga to głupota programistów którzy wydali taki bubel.W grze nie ma praktycznie sezon mode bo jak można nazwać sezonem 3 walki stoczone po długich wstawkach przerywnikowych...Podczas gali chodzi się w systemie fpp i można zagadać do wrestlerów stojących na drodze ale to i tak sux bo wstawki są te same bez względu na to kim grasz.. Obejrzysz wszystkie możliwości i po zabawie.Roster jest spory a komentarz słaby(Tazz i Cole)Usunięto możliwość bronienia pasa w exhibiton(teraz musisz grać 3 walki w sezonie aby go zdobyć) oraz opcje create a ppv.Dodano i zabrana kilka typów walk(nowe to 8 man battle royal oraz 3 on 3 w tag matchu)Sędzia występujący w grze praktycznie nie ingeruje w walce nawet po interferencji nie ma dq.Bronie nadal są słabe(można walić 100 razy a rywala i tak nie da się spinować)Ogółem klapa.THQ przerwało swą dobrą passe...Czyżby nastały(po tłustych) chude dni?! Oceny: Grafika: 9/10 Muzyka: 8/10 Długość grania: odblokujesz wszystko i koniec,a zajmie ci to parę dni Ocena ogólna: 6/10 WWE Raw Producent: THQ Platforma: Xbox,PC Recenzja(wersji na PC,ale xboxowska nie powinna się niczym różnić): No i stało się...złej passy ciąg dalszy.Ta gra też jest słaba.Pewnie ci co nie grali w nią a widzieli tylko screeny od razu się zbulwersują,ale spokojnie,już mówie czemu Raw sux...Po pierwsze brak sezon mode(jest tu tylko opcja title shoot polegająca na stoczeniu kilku walk np o pas world 12 o pas ic 8 itd)Po drugie brak standardowych jak na te czasy typów walk:table,ladder,tlc,cage,hell in a cell.Po trzecie wymagania gry(wersja pc) są tak duże że mi ona przycina się w opcjach(mam Athlon 1,1 gHz,64 mb na karcie,256 ddr ram)oraz podczas wejść.W walce jest już lepiej.Grafika w brew oczekiwaniom nie jest wcale oszałamiająca,niektórzy wrestlerzy nie są podobni do oryginału(np benoit-czy on kiedykolwiek był ogolony w wwe?!)Opcja create a wrestler jest biedna(nie możesz wybrac nosa,oczu itp tylko całą twarz)Liczba ciosów jest uboga(conajmniej o połowę mniej niż w Smackdown 2)Kolejnym mankamentem jest system walki,który przypomina masherską bijatykę.Wal na chama za nim rywal cię dopadnie.Gra ta sprawiła mnie i nie tylko mnie wielki zawód...Podsumuje tak...Jeżeli masz tylko pc to kup bo i tak nie wydadzą nic lepszego,jak masz ps2 to zapomnij o tym tytule! Oceny: Grafika: 7/10 Muzyka: 6/10 Długość grania: krótko Ocena ogólna: 6/10 WWE Smackdown!4: Shut Your Mouth Producent: THQ/Yukes Platforma: PS2 Review: Hmm na wstępie chciałbym przeprosić wszystkich czytelników tego działu za moją zbyt pochopną ocenę tej gry w preview i w ogóle... Wydawcy obiecywali co innego a co innego otrzymałem, ale przejdźmy do rzeczy... Podobnie jak poprzednia gra z tej serii Smackdown: SYM jest dobrą grą jednak powoli zaczyna się z niej robić taka wrestlingowa "fifa" - nowe postacie, uaktualnienia, ulepszona grafa, ale dalej to samo! ...i z tym jest podobnie... Grafika jak przystało na PS2 daje radę. Jeśli chodzi o system gry to zmieniono pare szczegółów ale nadal jest to stary dobry Smack...Do nowości należą: kilka strojów dla niektórych wrestlerów, 2 letni Seazon mode z pełna interakcją, nowy roster z gwiazdami WCW (Booker T,DDP,Nash) i ECW (Rhyno,RVD) oraz nowymi "talentami" (Lesnar) System tworzenia zawodników jest genialny... Komentarz ma wiele do rzyczenia ale nie jest zbyt istotny... Dodano w końcu interakcje z bronią i teraz można już po chairschocie spinować rywala.. Również akcje z sędzią przypominają to co widzimy w TV. Do minusów należą: przenikanie ciał zawodników przez siebie i przez podłogę oraz znikający sędzia ;) Ogólnie Smackdown 4 jest najlepszą grą serii ale wciąż brakuje mi 2 opcji dzięki którym zagrywałem się w jej drugą odsłone: Create a PPV oraz walka o pasy w Exhibition mode... No cóż THQ nigdy nie słuchało fanów zobaczymy jak na tym wyjdą... Oceny: Grafika: 9/10 Muzyka: 7/10 Długość grania: przejdziesz Sezon mode i tyle Ocena ogólna: 8/10 --= WWE Smackdown!5: Here Comes The Pain =-- --= Recenzja gry w opracowaniu Rabola =-- Producent: THQ/Yukes Platforma: PS2 Review: Przepraszam ..czy ja dobrze trafiłem? Nie to nie może być Smackdown.. przecież THQ olewa fanów i używa ciągle tego samego gameplaya! What? To naprawdę jest nowy Smackdown? Holly shit! Tym oto dziwnym monologiem zaczynam recenzje najlepszej amerykańskiej gry wrestlingowej !!! W końcu THQ poszło po rozum do głowy i postanowili zmienić to co było solą w oku zarówno nas graczy jak i fanów wrestlingu czyli porządną gre wrestlingową oddająca realia WWE. Doczekaliśmy się wreszcie. Chyba z radości zchleje się jak świnia... nie! Musze być trzeźwy by napisać tą recke..ale skoro nikt mi za to nie płaci i mało kto to czyta to nie zaszkodzi :P Hmm zboczyłem z toku rozważań.. O czym to ja..? A.. mam! No więc nowy Smackdown (piąty już) spełnia oczekiwania spragnionych fanów. Przechodząc do konkretów mam na myśli głównie zmianę systemu walki. Koniec 2 minutowych pojedynków. AI rywali się zwiększyło i teraz normal oznacza ze gra jest na normalnym poziomie a hard że na trudnym a nie jak w poprzednich częściach (normal-łatwy,hard- łatwy,smackdown-łatwy WTF?) Realizm poszedł do tego stopnia że teraz ważne jest to kim grasz i przeciwko komu. Wybierając takiego crusiera np Reya [wtrącenie<tak "Cena" znowu żem się przyjechał do tej larwy Reya:PPPP> koniec wtrącenia] nie masz prawie szans z heavyweightami typu Big Show czy Lesnar.. Wszystk ozależy od parametrów jakie dany zawodnik posiada (jest ich 5 min. siła, technika, prędkość, wytrzymałość) Tak więc taki Rey ma duży speed ale mała siłe a Big Show na odwrót... Z kolei Benoit, Jericho i Angle mają na maxa technikę a Goldberg siłę i wytrzymałość. Wybierając Goldberga przeciw Lesnarowi możemy spodziewać się wyrównanej długiej potyczki a Undertakera przeciw Richardsowi jednostronny, krótki pojedynek :) Dwie innowacje to weight decision (crusierzy i divy nie mogą podnieść heavyweightów a tych najcięższych typu Nash,Taker,Show mogą tylko silni jak Lesnar czy Goldberg) oraz nowy submission system (pojawia sie pasek i naparzasz po buttonach, ten co jest "złapany" w chwyt ucieka do lin a ten co "trzyma" odciąga od nich) Jeśli chodzi o sezon mode to nie braknie tu ciekawych storylinów zarówno tych oryginalnych z WWE tv jak i nowych specjalnie napisanych pod grę. Nowości to First Blood match (tak w grze jest krew!) Elimination Chember oraz Bra & Panties match. Wystepuje również body damage (niebieski ludzik w rogu ekranu który zmienia kolor pod wpływem ataków na daną część ciała) Reszta tj create a wrestler, create an animation i inne możliwości pozostały nie zmienione. Jedyny minus to brak komentarza i announsiera oraz zbytnie napakowanie Goldberga :P (wygranie z nim na hard wrestlerem nie grzeszącym siła graniczy z cudem) Podsumowując gra w porównaniu z 4 daje kopa ale czuje się pewien niedosyt z braku opcji modyfikowania stroju tych istniejących już zawodników, brak paru oryginalnych themów. Roster dośc aktualny (Mysterio, Ultimo, Steiner, Goldberg, O'Hare, Batista, Cena, WGTT) + 11 legend (min OS Taker, Ted DiBiase, Piper, Snuka) Gra z serii must have! Nawet ci którzy nie lubią wrestlingu będą się przednip z nią bawić a multitap w trybach Elimination chember, Royal Rumble czy 4 way TLC wymiatają :D Oceny: Grafika: 9/10 Muzyka: 7/10 Długość grania: sezon + multitap + caw mode = pare miechów ;) Ocena ogólna: 9/10 WWE Raw vs Smackdown Producent: THQ/Yukes Platforma: PS2 Review: Nie wiem jak zabrać się za wstęp do tej recenzji, więc zaczne tak: Około 3 tygodnie temu nabyłem niewątpliwie bardzo dobrą grę na moją Czarnulkę, jaką jest nowy Smackdown. No właśnie, czy to na pewno całkiem nowa gra? Zacznijmy od systemu walki. No, tu się prawdę mówiąc prawie nic nie zmieniło, ale twórcy dodali kilka ciekawych patentów. Przy tworzeniu wrestlera wybieramy czy ma być DIRTY czy CLEAN ('brudny' czy 'czysty' ale o tym zaraz). W czasie walki w zależności od tego jacy jesteśmy, oprócz paska Finisherów ładujemy też pasek swojego specjala [dirty - nawalasz w oponenta broniami, lejesz sędziego etc, clean - co chwila tauntujesz, stosujesz tylko czyste zagrania]. Po napełnieniu go przeciągamy prawego analoga w dowolną stronę i zaczyna się zabawa. Podchodzisz do przeciwnika i po prostu wciskasz "Kółko + kierunek". Teraz postacie. Hm, panowie z THQ. powiedzmy szczerze - zwalili sprawę. Mogli zostawić postacie z poprzedniej części, ale nie. Oni dodali jakieś pierdoły kosztem mojego kochanego Goldberga i kilku innych wymiataczy ;( . Grafika. No, tu pochwale twórców. Zarąbiście się panowie spisali. Postacie są wykonane obłędnie, jeszcze lepiej niż w poprzedniej części (która notabene była świetnie zrobiona). Wszelkie ringi cieszą oko, a wszystkie 'wejścia' podczas gal PPV są naprawdę ciekawie zrobione. Należy tu też wspomnieć o tworzeniu zawodnika - pod sam koniec robimy mu 'zdjęcie' twarzy, które jest widoczne podczas wyboru zawodnika [tak jak u 'normalnych'] Czas na bonusy. A tu jest ich dosyć dużo. Jeśli chodzi o nowe bronie czy ciosy, twórcy nie popisali się zbytnio (ale, wrzucili do gry kilka nowych rzutów tj. nowe wersje naszego kochanego piledrivera). Natomiast podczas Carrera można kupić całą ich masę. Wymienie kilka z nich: atrybuty do naszego zawodnika (zdobywane normalnie przez walki), nowe tapety do "loading screenów" czy nowe ciuchy i zestawy ciosów. Z postaci można odbloknąć między innymi Breta Harta, The Rocka(czemu jako sekret??!!) i Mankinda (ach ta maska). Ogólnie gra jest naprawde dobra, choć przez swoje podobieństwo do poprzedniej części zdeka schematyczna. Nawet jeśli posiadasz wcześniejszą część - Polecam.
Plusy + Świetna grafika + Bardzo dobre udźwiękowienie (dobra muzyka & głosy wrestlerów dają radę!) + Grywalność Minusy - Dosyć mało innowacji w stosunku do poprzednich części
Grafika 9+/10 Muzyka 10/10 Grywalność 9+/10 Nowości 7/10 OGÓŁEM 9/10 Opracował: LegionPolski All-Star Pro Wrestling II Platforma: PS2 Review: Jeśli chodzi o gry japońskie to mają one w sobie coś, czego nie uświadczymy w grach amerykańskich. Gra którą tu opisuje jest obecnie najbardziej realistyczna i najbardziej oddająca ten "sport" grą. System walki jest przedziwny i do dziś za bardzo go nie czaję ;) Graficznie ASPW 2 może konkurować z serią Smackdown.. Realizm tej gry to za razem jej esencja. Każda akcja i każdy cios wyglądają jak w real. Wrestlerzy poruszają się bardzo wolno (jak na grę) a fizyka upadków jest niemalże doskonała. Gdy grasz np takim 250 kg Vaderem to widzisz tą różnice w jego akcjach i w poruszaniu się w porównaniu do jakiegoś Junior Heavyweighta. Jeżeli ktoś oglądał wrestling japoński i wie o co w nim biega to w tej grze jest dokładnie tak samo! Powolny początek, później mocniejsze akcje a na koniec po kilka ciosów kończących i pełno kickout'ów. Również reakcja publiczności jest doskonała. Brak natomiast komentarza oraz wejść zawodników. Jeśli chodzi o roster to mamy tu wrestlerów z 3 największych federacji kraju kwitnącej wiśni: AJPW, NJPW oraz NOAH. Z kolei odczuwalny jest brak trybów walk (nie ma żdanych klatek, drabin itp) a szkoda gdyż w Japonii są takie walki (rzadko ale są) Podsumowując gra jest uboga w opcje ale realizm wrestlingu jest oddany w 100% i żadna gra pod tym względem jej nie dorównuje! Oceny: Grafika: 8/10 Muzyka: 4/10 Długość grania: w sumie mała dla pojedynczego gracza Ocena ogólna: 7/10 Fire Pro Wrestling Z Producent: Spike Platforma: PS2 Review: Fire Pro Wrestling Z to kolejna odsłona znanej w Japonii gry tym razem na PS2 (poprzednie części wychodziły na GBA,PSX oraz DC). Cechą charakterystyczną tej gry jest przerost grywalności nad grafiką. Gra jest 2D w związku z czym graficznie pomimo iż jest na PS2 nie zachwyca można wręcz powiedzieć że dla osób które nie grały nigdy w nią rozczarowywuje. Jednak wydawcy postawili tu na grywalność... i tak mamy do wyboru ponad 200 zapaśników japońskich a do tego system tworzenia zawodników umożliwia nam stworzenie kogokolwiek chcemy i to bez ograniczeń. Jeśli chodzi o tryby walki to mamy tu typowe dla Japonii J-cup i J-League, 5 on 5 elimination a także Battle Royal, walka w klatce pod prądem! oraz walka w klatce ala UFC, Last man standing i walka z urzyciem drutu kolczastego/jarzeniówek. Również sezon mode jest rozbudowany. Tryb story można przejść 6 zawodnikami (min. Misawą,Chono czy Mutohem) z góry ustalonymi i obfituje on w przebycie całej kariery danego zapaśnika (w skrócie ofcoz). Jest również victory road gdzie możemy walczyć dowolnym zapaśnikiem wspinając się na sam szczyt (jak w MK ;) oraz opcja create a belt gdzie robimy swój pas i walczymy o niego ;) System gry typowy jest dla gier japońskich (spokojny początek i nerwowa końcówka) dodano tu ciekawy motyw z oddychaniem. Zawodnik podczas walki się męczy i musi od czasu do czasu odetchnąć świeżym powietrzem gdyż bez tego grozi mu bezdech i tym samym rywal może nas ładnie skopać ;) Gra pomimo ubogiej grafiki jest bardzo miodna i polecam ją wszystkim fanom wrestlingu japońskiego. Oceny: Grafika: 6/10 Muzyka: 5/10 Długość grania: bardzo długo Ocena ogólna: 8/10 King of Colosseum Red/Green Producent: Spike Platforma: PS2 Review: Zastanawiacie się pewnie dlaczego recenzuje dwie gry naraz. A to dlatego że co prawda gra jest wydana na 2 różnych DVD ale w rzeczywistości jest to ta sama gra tylko z zupełnie innym rosterem. KOC Red posiada w swoim rosterze wrestlerów z federacji AJPW i NJPW natomiast KOC Green posiada zapaśników NOAH i Zero-One. Graficznie obie gry są identycznie i jest to grafika dobra. Programiści bardziej się skupili na twarzach (wyglądają bardzo realistycznie) zapominając o reszcie ciała ale i tak zawodnik wygląda ogółem dobrze. Również system walki w obydwu grach jest podobny. Opiera się on na realiach wrestlingu japońskiego czyli na słabych akcjach na początku silniejszych w dalszym etapie walki oraz na kończących gdy już rywal jest wyczerpany. Gdy spróbujemy użyć finishera na początku to szybko zostaniemy skontrowani. Podobnie jak w Smackdown 4 prawie każdy cios w KOC może być skontrowany. Jeśli chodzi o system finisherów to wystepuje tu ciekawy pomysł tzw "Power Balls". Każdy zawodnik posiada 3 lub 4 (gwiazdy mają 4 a mniej znani 3) "kule" dzięki którym może użyć potężnego ciosu. Moment użycia zależy od gracza jednak nie należy się spieszyć gdyż można zostać skontrowanym i nie potrzebnie traci się "kulkę" ;) Podobnie jak w FPW występuje tu system oddychania. KOC jest obecnie dla mnie najlepszym wrestlingiem. Łączy w sobie elementy realizmu z ASPW 2 (jest jednak szybszy) oraz serii Smackdown. Z opcji dodatkowych mamy ciekawy sezon mode, "robienie" zawodnika, walke o pasy oraz możliwość połączenia obu dysków gry Red i Green dzięki czemu uzyskujemy dodatkowe postacie i inne bonusy. Brakuje mi tylko gimmick matchów (drabina,klatka) oraz akcji z bronią no i sędziego który w dzisiejszych grach wrestlingowych to podstawa (klepiący do 3 duch już się przeżył;) Oceny: Grafika: 8/10 Muzyka: 8/10 Długość grania: sezon mode jest baaardzo długi Ocena ogólna: 9/10 Def Jam Vendetta Producent: EA BIG Platforma: PS2 Review: DJV to gra wrestlingowa jednak nie uświadczymy w niej żadnych znanych wrestlerów a jedynie raperów (min.Capone,Methodman,Murray,DMX,Ludacris,NORE,WC) i kilka wymyślonych postaci. System walki jest zapożyczony z gier AKI z N64 (No Mercy, Wrestlemania 2000). Gra opiera się głównie o sezon mode w którym wcielamy się w jednego z 4 raperów i przechodzimy kolejne etapy (gangi) w walkach pojedynczych, tagach i hadicapach. Graficznie gra jest dobra a muzyka to przede wszystkim kawałki utworów raperów z gry. Na brak opcji możemy narzekać gdy prócz sezon mode i typowych walk gra nie oferuje nic innego. Ciekawy przebieg ma natomiast sama walka w której należy bądź znokautować rywala bądź spinować. Podczas walki napełniamy sobie pasek speciala coś jak w Tonym Hawk i gdy się świeci naciskamy odp przycisk by go aktywować i aplikujemy rywalowi cios kończący (owe akcje są przesadzone i wymyślone aczkolwiek fajne ;) Reasumując można zagrać ale nie polecam typowym fanom wrestlingu. Oceny: Grafika: 8/10 Muzyka: 6/10 Długość grania: średnia Ocena ogólna: 7/10 Legends of Wrestling Producent: Acclaim Platforma: PS2 Review: Gra LOW jest tym czego mi brakowało, przynajmniej tak myślałem aż do momentu kiedy w nią zagrałem ;) Graficznie gra jest biedna... Wrestlerzy wyglądają jak napakowane lalki barbie (np Hogan wygląda jak Lesnar i Steiner razem wzięci ;) co już jest przesadą. Roster to w większości legendy (w większości bo np RVD nie jest dla mnie żadną legendą) Sam system gry mówiąc po mojemu ssie! Zawodnicy biegają szybko i wstają jakby mieli po 18 lat a przecież to są stare dziady! Trybów w grze też jest mało a sezon mode nudny. Gra nie jest warta kupna. Oceny: Grafika: 6/10 Muzyka: 3/10 Długość grania: 2-3 dni Ocena ogólna: 4/10 Legends of Wrestling 2 Producent: Acclaim Platforma: PS2,Xbox,Game Cube Review: Myślałem że Acclaim uczy się na własnych błędach ale jednak są za głupi! LOW2 to to samo co 1 tylko że dodano kilka "legend" (E.Guerrero hmm legenda?! nie teraz, Rick Steiner hell no! Nasty Boys i inni) oraz trybów. Graficznie nic się nie zmieniło a system nadal ten sam, wnerwiający. Nawet nie chce mi się rozpisywać o tej grze... Oceny: Grafika: 6/10 Muzyka: 3/10 Długość grania: 2-3 dni Ocena ogólna: 5/10 Backyard Wrestling: Don't Try This At Home Producent: Eidos Platforma: PS2,Xbox Review: Wiele zapowiedzi wskazywało na to, że gra będzie mówiąc łagodnie słaba... Niestety wszystko się potwierdziło. Jeżeli w ogóle ma ona coś wspólnego z wrestlingiem to chyba tylko drugi wyraz w tytule :P W rzeczywistości jest to tania podróba DJV w dodatku nie udana, która raczej pasuje do typu bijatyk ala Thrill Kill niż do wrestlingu.. Każdy zawodnik ma pasek energii i z biegiem wydarzeń ten pasek spada gdy jest mu zadawany damage (przez ciosy, rzuty, atak bronią) Jednocześnie napełnia mu się pasek speciala który wygląda przesadnie(ten special ;) i ma na celu znokautowanie przeciwnika. Graficznie gra jest uboga ale za to walki toczą się nie na ringu tylko na interaktywnych prosto wziętych z życia obszarach jakby chociaż podwórko przed domem, bar, rzeźnia czy stacja benzynowa. Postaci jest trochę ale jedyne które możecie rozpoznać to Sabu oraz ICP bo reszta do banda patałachów z backyardowego półswiatka :P Jedyne co cieszy do duża interaktywność przedmiotów... Nie ma to jak skoczyć sobie z dachu domu wykonując sitdown powerbomba na stół na którym leża jarzeniówki :D Podsumowując oprucz chorych bumpsów nie ma w grze nic ciekawego. Muzyka jest spox. System tworzenia postaci to nędza w porównaniu do tego z serii Smackdown a sezon mode woła o pomstę do nieba (jedynie wstawki gdzie bluzgi i czarny humor jest na porządku dziennym mogą być zabawne) Ogólnie nie polecam nikomu :) Oceny: Grafika: 4/10 Muzyka: 8/10 Długość grania: 2-3 dni Ocena ogólna: 5/10 WWE Day of the Reckoning (GameCube, recenzja Kulfon) Witam wszystkich!!! Dziś zrecenzuję grę WWE Day of the Reckoning na konsolę Gamecube,która moim prywatym zdaniem jest jednym z najlepszych wrestlingów w historii. Po odpaleniu wita nas intro,które składa się z pokazu akcji z meczów,którym towarzyszą pewne "mądrości życiowe lektora" oraz rockowa muzyka.Ogólnie całkiem fajne. Zacznijmy os Story Mode.Tu koncepcja gry różni się od pozostałych wrestlingów. Aby rozpocząć rozrywkę w tym trybie najpierw tworzymy własną postać.Po stworzeniu naszego bohatera podpisujemy kontrakt z Vincem Mcmahonem.Zaczynamy od zera-walczymy w podrzędnych galach z podrzędnymi przeciwnikami darkmatche.W miarę naszych kolejnych zwycięstw nasza pozycja w federacji rośnie i  walczymy na coraz bardziej prestiżowych eventach.Całości towarzyszy liniowy Storyline podczas,którego spotykamy wielu bardziej lub mniej ciekawych przedstawicieli WWE.Wadą gry jest niestety brak głosów w grze(co  spowodowane jest pewnie tym,że płyty Gamecuba są mniej pojemne od tych z PS2).Za każdą wygraną walkę otrzymujemy pieniądze,które przeznaczamy na zakup różnych rzeczy shopie (np.hale,ciosy itd...)   Do wyboru mamy  40 wrestlerów (łącznie z divami i legendami).Wybór w porównaniu do serii Smackdown dość skromny, jednakże w grze istnieje całkiem przyzwoity edytor, który pozwala na stworzenie nowych 16 postaci. Mecze jakie możemy tu prowadzić to :normal matche,hardcore matche,ladder matche,tcl matche,Cage match,royal rumble,Bre&Panties i Hell in Cell.Na uwagę zasługuje zwłaszcza ten ostatni,który w żadnej innej grze nie jest tak wypasiony. W porównaniu do serii Smackdown,wybór meczów jest więc mały. Aren na których można rywalizować jest 12.   Przed rozpoczęciem meczu oglądamy bardzo efektowne "wejściówki" posczególnych wrestlerów. Grafika w grze stoi jak na możliwości Gamecuba na  wysokim poiomie. Oglądając wejściówki wrestlerów można dostrzec bardzo dobrze zrobioną publiczność i ogólnie wygląd hali. Mamy wrażenie, że nie wchodzimy do jakiegoś tam kurnika, tylko do wielkiej hali pełnej fanów. Sterowanie w grze jest ulepszoną wersją tego,które znamy z No Mercy- jest to system lekkich i mocnych chwytów. Walka jest o wiele bardziej dynamiczna niż ta, którą znamy z serii Smackdown czy wspomianego No Mercy. System obron przed chwytami i ciosami jest niemal identyczny jak ten z serii smackdown.  To co wyróżnia ten wrestling od innych jest istnieje świetnego, nazwijmy to "systemu kolizji". Wygląda to tak iż jeśli  robimy suplexa jakiemuś pacjentowi, to podczas lotu może zderzyć się on np. z sędzią lub innym przeciwnikiem i przewalić go. Takie sytuacje w tej grze są w miarę częste co bardzo dodaje grze smaku i realizmu.Tu z każdej akcji można wyjść i każdą akcję można przerwać. Nie ma tu takiej sytuacji jak w większości pozostałych gier tego typu, że przykładowo nie można przerwać przeciwnikowi, który robi "kończącego" naszemu kumplowi, a my nie możemy podbiec i mu przerwać. Dużą rolę w tej grze mają częste przechwyty i wyjścia z różnych akcji co dodaje meczom dramaturgii. W grze nie ma komentatorów, podczas meczy słuchać metalową muzykę. Naszym poczynaniom podczas walki towarzyszą okrzyki publiczności(np. "Holyshit"-gdy na ringu dzieje się coś niesamowitego,czy skandowanie imienia jakiegoś wrestlera).Niestety wadą publiki jest to,że dopingują przeważnie tych co dostają większe będzki, co stwarza pewien niedosyt..    Dynamizm akcji,częste kolizje,reversale,bryzgająca krew i okrzyki publiczności sprawiają iż mecze są dynamiczne i efektowne. WWE Day Of The Reconing szczególnie okazale prezentuje w multiplayarze .Poziom "zadowolenia","sadysfakcji" czy też "gameplaya" czy jak inaczej to uczucie nazwiemy jest olbrzymie zwłaszcza gdy gra się z kumplami.     Podsumowując gra ma małe "niedociągnięcia", jednakże są one gdy weźmiemy pod uwagę dynamizm i widowiskowość rozrywki.Gra niedorasta do pięt serii Smackodwn jeśli chodzi o ilość meczów,wrestlerów czy aren,ale przewyższa dynamizmem akcji i przyjemnością z gry. Spośród 14 wrestligów jakie posiadam w swoich zbiorach, wrestlingi z serii Day of the Reckoning uważam za najlepsze, z powodu olbrzymiej,zwłaszcza multiplayerowej grywalności. Jest ona prawdziwą, trudno dostępną na Gamecuba perłą, którą każdy fan wrestlingu (zaopatrzony w GC) musi mieć.   Zalety: -dynamicza, akcja -system kolizji -dobra grafika i łatwe sterowaie -dobry edytor -perfekcyjny Hell in Cell Wady -skromy skład i ograniczona ilość meczy -na ringu może być tylko 4 wrestlerów + sędzia(ale robią na ringu zamieszania za 10) Moja ocena:9,3/10 WWE Smackdown vs RAW 08 (X-Box 360) Platformy: XBox 360, PS2, PS3, Wii, PSP, NDS Producent: Yuke's / THQ Recenzja: Jak co roku Yuke's we współpracy z THQ uraczyło nas kolejną, już trzecią, odsłoną gry Smackdown vs Raw. Zmian względem poprzedniej wersji jest niewiele, postaram się większość z nich przedstawić w poniższym tekście. Zacznę od samej walki. Zmieniono nieco oświetlenie ringu, rzuca się to od razu w oczy, jeśli grało się wcześniej w wersję 07. Ring jest ciemniejszy, przez co walki z WWE wyglądają trochę jak jakaś podrzędna federacja. Ale po kilku minutach można się przyzwyczaić. Zmieniony też został system biegania. Tym razem wrestler będzie biegł w ustalonym kierunku dopóki się nie zmęczy lub go nie zatrzymamy. Podczas biegu kierując lewym joyem możemy manewrować naszym wojownikiem, także uniki przeciwnika nic tym razem nie dają. Wreszcie można normalnie wyprowadzać ataki z rozbiegu. Zmianie też uległ system submissionów. Niestety do tej pory (gram od premiery gry) nie opanowałem tego systemu. Niby trzeba kręcić joyem, ale niewiele to daje. Z filmiku, którego celem jest nakreślenie nowości dowiadujemy się tyle, że dany system został wprowadzony i nic więcej. Także taka innowacja jest bardziej przeszkodą, osobiście odpowiadał mi system submission z wcześniejszych wersji SvR. Nowością w rozgrywce jest też podział chwytów. Używanie zaawansowanych chwytów zostało podzielone na 4 części. W dwóch przypadkach rozpoczynamy wyprowadzanie chwytów tradycyjnie. Dwa pozostałe przypadki są już ustawione indywidualnie, np. podnoszenie przeciwnika nad głową, itp. Oczywiście system chwytów został utrzymany w stylu wersji poprzedniej, nadal służy nam do tego prawy joy. Dodatkową atrakcją są walki w stylu ECW Hardcore. Mamy do wyboru rożne przedmioty, które wyciągamy spod ringu (przed walką możemy wybrać jakie przedmioty zostaną wrzucone pod ring). Poza tym możemy używać finisherów, gdy trzymamy w ręku np. kij. Wtedy nasz wrestler podpali jego końcówkę i stworzoną w ten sposób pochodnią możemy okładać przeciwnika. Tyle odnośnie nowości w samym trybie walki. Komentarz z tego co zauważyłem pozostał bez zmian, nawet mam wrażenie, że jest to ten sam komentarz co w SvR 07 tylko zmodyfikowany w niewielkim stopniu. Doszła jeszcze opcja zróżnicowania stylów walki, tzn. każdy z zawodników ma dwa style, które są uzależnione od wagi. Wybór stylu uzależnia ilość i różnorodność chwytów do wyboru jak i używanie specjalnych umiejętności podczas walki, np. brawler może leżącego przeciwnika okładać pięściami. To jest duży plus tego SvR, wreszcie mamy możliwość wyboru specjalizacji naszego wrestlera. Teraz przejdę do nowości w samej grze. Przede wszystkim dostaliśmy do wyboru większą liczbę wrestlerów, doszedł roster ECW, oczywiście mocno okrojony i trochę nieaktualny, ale i tak nie ma na co narzekać. Do tego doszły walki w stylu znanym ze starego ECW, czyli mecze ECW Hardcore. Sama grafika nie uległa wielkim zmianom, jest realistyczna, widać pot na ciałach wrestlerów, ale widać, że silnik jest wzięty z poprzedniego SvR. Nadal pojawiają się błędy z wyświetlaniem grafiki przy długich włosach, dziwne, że graficy tego nie poprawili. Uszczupleniu uległa opcja zadań. Jak wcześniej mieliśmy do wyboru bardzo dużo zadań do wykonania to teraz otrzymaliśmy zaledwie kilka, które do najtrudniejszych nie należą. Za to żeby wypełnić je wszystkie trzeba trochę przysiąść przy rozwoju tag teamu, karierze naszego wrestlera, czy sprawdzić się jako GM. Ogromnym zmianom nie uległa też opcja creation center. Mamy możliwość stworzenia 24 zawodników, ale po jakimś czasie ten limit może okazać się zbyt mały. Może jest to taka defensywa WWE przed tym, żeby fani wrestlingu nie zrobili sobie całego rosteru TNA. Kolejna zmiana dotyczy rozwoju stworzonego przez nas zawodnika. Otóż nie możemy już przechadzać się po swoim mieszkaniu, do którego dokupujemy różne sprzęty, pamiątki z WWE, czy upiększamy różnymi plakatami. Zamiast tego wraz ze wzrostem popularności naszego wrestlera przenosimy do coraz ładniejszych pomieszczeń, w których możemy jedynie używać kilku przedmiotów. Ale ta opcja akurat nie bardzo przeszkadza w samej grze. Za to sam rozwój postaci już może nieco denerwować. Mamy system treningów, w których możemy uczestniczyć lub go ominąć i otrzymać od razu jego wynik. W trybie manualnym możemy się nieco pogubić, bo często nie wiadomo co trzeba zrobić, żeby zakończyć i otrzymać najwyższą ocenę. Ale same punkty przyznawane na treningach są tragicznie małe. Np. jeśli skończymy trening na stopień pozytywny to otrzymujemy 0,75% danej statystyki. Na szczęście z pomocą przychodzi nam sklepik oferując srebrne i złote bileciki, które podniosą nam konkretne statystyki, zależnie od tego jaką specjalność wybraliśmy. Ale oczywiście nic za darmo, sklepik jest dość drogi. Oczywiście pewne triki pozwolą nam w szybki i łatwy sposób zdobyć odpowiednie fundusze w trybie kariery, jak i pomogą nam w osiągnięciu najwyższych statystyk. W trybie kariery zostajemy wciągnięci w różnego rodzaju storyline'y, niestety gra jest bardzo liniowa, w związku z czym grając drugi sezon trafiamy na te same feudy, zmieniają się jedynie wrestlerzy z którymi prowadzimy wojnę. Sam system GM jest dość trudny, o ile w poprzedniej wersji bez większych problemów można było zostać GM roku to tutaj napotykamy na problemy. Musimy zadbać o gale, rozwój wrestlerów, promocje naszej federacji, promocje wrestlerów i najlepiej wprowadzać jeszcze różne storyline'y. Oczywiście każda wpadka ma swoje odbicie na wykresie popularności federacji. Problemem są częste kontuzje zawodników, co uniemożliwia nam zapełnienie całej gali walkami, przekłada się to oczywiście na jakość show i wskaźnik popularności. Minusem jest za to zubożenie sklepiku, teraz możemy zakupić kilka setów chwytów, stroje DX dla HHH i HBK, wspomniane wcześniej bileciki i oczywiście dawne gwiazdy wrestlingu. Szkoda, że twórcy nie zadbali o to, żeby sklepik pozwalał nam na jakieś ciekawsze zakupy. Przede wszystkim przydałoby się trochę więcej strojów. Pogorszeniu też uległa ścieżka dźwiękowa, a szkoda, bo poprzednia była naprawdę dobra. Ogólnie patrząc na SvR 08 to niewiele się ona różni od swojej poprzedniczki. Zmian jest w sumie niewiele, ale większość z nich pokazuje, że seria się rozwija, nieważne czy w dobrym, czy w złym kierunki. W każdym razie nie stoi w miejscu. Yuke's zapowiadało ogromne zmiany, które mają pojawić się w kolejnej odsłonie SvR, ogromne zmiany miały też dotknąć SvR 08, stało się jednak nieco inaczej. Zalety: - większy roster - ECW Hardcore Match - wprowadzenie stylów walki - w pełni sterowalne bieganie - grafika stoi na bardzo wysokim poziomie Wady: - ograniczona ilość slotów na tworzenie własnych wrestlerów - komentarz ściągnięty z poprzedniej wersji - nowy system submission - uszczuplenie sklepiku - słabsza ścieżka dźwiękowa - bug z włosami Moja ocena: 8/10
Smackdown vs Raw 2009 Trudno uznać wrestling za prawdziwy sport walki, choć niewątpliwie wymaga od uczestników wielkiej sprawności fizycznej i do walki na arenach się sprowadza. Są to jednak bardziej cyrkowe popisy, starannie wyreżyserowane pokazy, niż faktycznie rozgrywane pojedynki. Może dlatego w naszym kraju wciąż ma niewielką popularność? Co innego w USA. Tam od dawna trwa i nadal trwa prawdziwa mania na podziwianie aktorstwa obłożonych muskulaturą pakerów ubranych w komiczne, kolorowe stroje i maski rodem z tych dziwnych filmów przyrodniczych krążących gdzieś po Sieci… Screen z gry "WWE Smackdown vs RAW 2009" (wersja na PS3) W najnowszej odsłonie serii ponownie można jednak wziąć sprawy w swoje ręce i naprawdę (choć wirtualnie) przywalić, zrobić użytek z umiejętności czołowych zawodników, których sylwetki, sposób walki i charakterystyczne, popisowe ruchy, zostały przeniesione do gry wideo. Poleje się nawet krew, choć na wyrwane kręgosłupy i latające głowy nie liczcie. Nawet złamania się naszym herosom i heroinom nie przytrafią – są niemal niezniszczalni, choć widzimy w rogu ekranu podświetlane partie ciała doznające w danej chwili obrażeń, a energia obrywającego spada. System walki zakłada użycie obu analogowych gałek oraz niemal wszystkich przycisków joypada. Kombinacji jest mnóstwo, niektóre są bardzo zaawansowane, ale wszystko jest na tyle intuicyjne i działa tak sprawnie, by już świeży gracz mógł po kilku minutach z użyciem najprostszych zagrań siać zniszczenie na ringu i poza nim. Mam tu na myśli wszelkiego rodzaju podłe sztuczki, kopnięcia w krocze, łamania, odbijanie się od lin i rzucanie na leżącego przeciwnika, skakanie mu na głowę z narożnika, a wreszcie wyrzucenie nieszczęśnika za ring i podążenie za nim, by mu jeszcze bardziej dokopać. Sędziemu też się dostanie, a co! Można go popchnąć, rzucić gościem w rywala, a nawet kłócić się o wynik walki. Wszystko to odbywa się w atmosferze wielkiego show. Wejścia zawodników zrealizowane są na miarę telewizyjnych transmisji, widzimy fajerwerki, kolorowe reflektory, sceny z prawdziwych walk wyświetlane na bilboardach, nawijających komentatorów i naszych wrestlerów wygłaszających różne głodne i zaczepne kawałki. Zanim w ogóle dojdzie do tych właściwych pojedynków, najczęściej gracz obejrzy kilka takich scen pokazowych, każdą zaś poprzedza nieco przydługie doczytywanie danych. Choć scenki można pomijać, ładowania się nie przeskoczy. Dobrze, że w podstawowych trybach jest ich minimum Smackdown vs Raw 2011 Lubię gry rzucające wyzwanie recenzentowi. Lubie tytuły, które zmuszają autora tekstu nie tylko do przesiedzenia kilkunastu godzin przed konsolą, ale i poszerzenia swojej wiedzy na temat określonego zagadnienia. Tak jest z WWE SmackDown vs. Raw 2011, które skupia się na największej światowej federacji wrestlingu – odmianie zapasów, która w naszym kraju nie jest szalenie popularna, za to święci tryumfy w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie czy nawet w Chinach. W przeciwieństwie do gier RPG czy produkcji na licencji, gdzie liczy się znajomość mechanizmów bądź konkretnej marki, uważam, że do oceniania gier sportowych potrzebny jest też dystans, o który na szczęście w Polsce w przypadku tej dyscypliny znacznie łatwiej. Wrestlingu nie ma w naszej telewizji za wiele, a i osób, które w jednej z figur Kamasutry dostrzegą Tombstone Piledrivera raczej nie znajdziemy. Czas na trochę brutalności W przypadku graczy, którzy są nieobeznani z serią, pierwsza pozytywna niespodzianka związana z nowym WWE SmackDown vs. Raw pojawia się już po uruchomieniu gry (i dość długiej instalacji wersji na PS3...). Interaktywne menu pozwala na zapoznanie się z podstawową klawiszologią – kolejne porady uczą, jak chwytać przeciwnika, kiedy zadawać dany typ ciosu, jak zejść z ringu itd. Szkoda tylko, że nie pokuszono się o rozbudowanie tego elementu. O ile bowiem osoby, które grały w ubiegłoroczną edycję, będą w stanie szybko wychwycić obowiązujące tu reguły, pozostali sporo się pomęczą, by wpaść w ten specyficzny rytm brutalnych walk. Zdjęcie (Kliknij na obrazek, aby go powiększyć) Zachęcony hasłem „Proszę nie próbować tego w domu” zdecydowałem się najpierw na tryb Road to WrestleMania, który stanowi chyba najlepszy odpowiednik Kariery z innych gier sportowych. Wybieramy jednego z pięciu zawodników i prowadzimy go przez poszczególne etapy jego „drogi na szczyt”. W tym roku udostępniono m.in. Johna Cenę (to ten od serialu Manhunt i hip-hopu), Reya Mysterio i Chrisa Jericho (rockowa grupa Fozzy). Cóż, pierwsze doznania graficzne nie należą do tych doprowadzających do ekstazy – sekwencja jazdy i budynek, do którego trafiamy, uświadamiają, że nie na detale jest tu położony nacisk. WWE SmackDown vs. Raw 2011 to, zdaje się, pierwsza edycja, w której dostajemy coś więcej prócz dotychczasowego „centrum dowodzenia” – szatni. Lokacje „za sceną” to coś zbliżonego do safehouse'u z Dead Rising 2. Znajdziemy tu więc postacie niezależne, z którymi omawiamy swoje postępy, umawiamy się na walki czy nawet dyskutujemy nasz rozwój. Oczywiście można było wykonać ten element lepiej i bardziej szczegółowo czy tchnąć weń więcej życia. Niemniej poszczególne wydarzenia różnią się w zależności od zawodnika – podczas gdy Rey Mysterio zaczyna z obitą gębą i gaśnicą w rękach, taki Christian dumnie chwali się pasem mistrzowskim. Ogółem jest to więc krok w dobrą stronę, ale na tyle mały i niedbale postawiony, że pozostawia lekki niesmak u obserwatora. Główne danie Na szczęście niwelują go walki, czyli główne danie w przypadku WWE SmackDown vs. Raw. Liczba dostępnych ciosów i akrobacji jest całkiem imponująca, choć odniosłem wrażenie, że większość starć w swych wczesnych etapach sprowadza się do okładania przeciwnika po twarzy i klatce piersiowej, tak by nieco go osłabić i wziąć się za prawdziwie efektowną zabawę. Co ważne, gra w żaden magiczny sposób nie wskazuje, w jakim stanie jest przeciwnik czy jak mocne ciosy zadajemy. Zdjęcie (Kliknij na obrazek, aby go powiększyć) Musimy obserwować oponenta i po jego zachowaniu ocenić, na co możemy sobie pozwolić. Próba zablokowania go i szybkiego zakończenia meczu może doprowadzić do większych uszczerbków na zdrowiu naszego bohatera, zwłaszcza gdy przeciwnik jest jeszcze bardzo wytrzymały. Nie zmienia to faktu, że kopnięcie z wyskoku, przygwożdżenie do ziemi i przytrzymanie przez określony czas jest jedną z lepszych metod na zwycięstwo. Z gracją Bardzo płynnie wykonuje się wszystkie ruchy na ringu. Nieważne, czy chcemy podnieść zawodnika, rzucić nim, czy skoczyć na niego, zazwyczaj jest to dokonywane przez prostą kombinację sticka kierunkowego i któregoś z przycisków. Trochę mniej intuicyjnie wypadają sytuacje, które w innych grach określilibyśmy jako Quick Time Events – w momencie gdy oponent przeprowadza dany atak, istnieje możliwość skontrowania jego ciosu. Niestety przeznaczony na to czas jest bardzo ograniczony, a naciśnięcie X czy R2 i tak najczęściej kończy się niepowodzeniem. Może to kolejny element realizmu, ale jak dla mnie można było rozwiązać to odrobinę przyjaźniej dla gracza. Sterowanie obiera więc w WWE SmackDown vs. Raw dość interesującą, a na pewno właściwą drogę. Starzy wyjadacze szybko przyzwyczają się do rozsądniejszych rozwiązań, nowi gracze z kolei nie będą mieli zbyt dużych trudności nawet z bardziej zaawansowanymi starciami, choć w tym drugim przypadku na pewno ułatwieniem byłoby jeszcze szersze wprowadzenie do mechaniki zabawy. Osobiście liczę, że w przyszłości więcej uwagi ze strony projektantów doczeka się też tryb Road to WrestleMania. Nie jest to na pewno coś na miarę możliwości takiej marki. Dla każdego coś bolesnego Innych opcji jest zresztą zatrzęsienie, a kolejny z trybów to Play, czyli nowa inkarnacja Exhibition mode z poprzednich gier. Jest to w zasadzie umożliwienie użytkownikom sprawdzenia większości typów starć, począwszy od jeden na jednego, przez walki w stalowej klatce, a skończywszy na Inferno, gdzie głównym celem jest podpalenie przeciwnika. Jest też WWE Universe, które w wielkim uproszczeniu stanowi połączenie Road to WrestleMania i Play. W trybie tym gra generuje cały kalendarz spotkań, z którego dobieramy sobie starcia, uczestnicząc w różnych poziomach rozgrywek. Upchnięto tu kilka smaczków, z nagłymi pojawieniami się wyzwań na czele. Dodając do tego bardzo filmowe wprowadzenia do pojedynków, otrzymujemy coś bardzo bliskiego oglądaniu prawdziwego WWE. Sekcja sieciowa gry jest chyba jedną z bardziej rozwiniętych w tego typu produkcjach. Choć zdarzają się sporadyczne lagi, a wydawca zrobił wszystko, by – podobnie jak EA – zarobić na graczach odkupujących grę (konieczność wykupienia multiplayera jako DLC), ogólne wrażenia są pozytywne. Aczkolwiek inteligencja grających w sieci to zagadnienie na oddzielny tekst, jeśli nie pracę naukową. Niemniej same starcia z żywymi oponentami są znacznie bardziej emocjonujące niż walka ze sztuczną inteligencją. A przy tym można dodać do tego fajne elementy społecznościowe związane z udostępnianiem swoich „produkcji” innym graczom. Zdjęcie (Kliknij na obrazek, aby go powiększyć) A produkować da się sporo dzięki specjalnemu systemowi edycji. Autorzy zadbali na szczęście o wyeliminowanie „wolnej amerykanki”, jeżeli więc zabierzemy się za tworzenie określonego meczu, który nie bierze pod uwagę konkretnych zagrań, nie pojawią się one wśród warunków zwycięstwa. Możemy też tworzyć własnych zawodników czy diwy, które w bardzo zwiewnych ciuszkach walczą na ekranie w przerwie pomiędzy kolejnymi potyczkami panów na sterydach. Wszystko to, jak wspomniałem, może zostać udostępnione innym. Dobra droga Sama zawartość WWE SmackDown vs. Raw 2011 to coś, czego nie powinien zignorować żaden miłośnik wrestlingu posiadający konsolę. Kilkudziesięciu zawodników, przeogromna porcja opcji związanych z typem rozgrywek, a także możliwość sprawdzenia się w konfrontacji z innymi (boleśnie pokazująca braki w umiejętnościach początkujących) to podstawowe zalety. Przyczepić można się do średniej oprawy graficznej, jeżeli zwracamy uwagę na detale, ale nadrobione jest to całkiem porządnie zrealizowanymi modelami samych zawodników. Widać, że THQ robi wszystko, by dopracować swój produkt. Konkurencja nie jest duża, ale każdy wie, że gracze nie będą bez końca stosować zasady „z braku laku...”. Po przyszłorocznej edycji oczekiwałbym lepszego wprowadzenia dla zupełnie nowych w temacie, więcej nakładów na tryb Road to WrestleMania i sprawniejszego działania elementów online. Wtedy to WWE SmackDown vs. Raw może stać się naprawdę bezkonkurencyjne. A póki co, jak przystało na grę dobrą, choć nie idealną, otrzymuje mocną siódemkę w naszej dziesięciostopniowej skali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz